Izabela Degórska      
                                                                                                                                                                                                                                                                                                            POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ

@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@
@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@



Dzieci na niebie

„Dzieci na niebie” to historia utrzymana w konwencji realizmu magicznego, nawiązująca do świata baśni („Jaś i Małgosia”, „Piotruś Pan”). Rozgrywa się współcześnie i opowiada o uciekaniu od życia i odpowiedzialności za nie oraz potrzebie znajdowania w sobie siły do walki z przeciwnościami losu.
Jej bohaterem jest 9-letni Jaś, ktory ma niezwykłe sny. W lepszym świecie lata jak Piotruś Pan, ma Niewidzialnego Psa i wspaniałą towarzyszkę zabaw – Dziewczynkę w Niebieskiej Piżamce. W rzeczywistości lekarze diagnozują u niego poważną chorobę. 



WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
© Izabela Degórska

„DZIECI NA NIEBIE”
Izabela Degórska

zarys treatmentu - fragment

1. Jaś – blady, szczupły dziewięciolatek - patrzy przez zamknięte okno na cudowny, przekolorowany świat. To jego sen. Na błękitnym niebie widać lecącą postać - małą dziewczynkę w niebieskiej piżamie. Ma długie włosy, jest szczęśliwa, zachłystuje się lotem. Kiedy chłopiec rozpoznaje w lecącej postaci dziecko, zachwycony podchodzi do drzwi balkonowych. Z oddali słychać śmiech dziewczynki.

NAPISY POCZĄTKOWE.

2. Trwa przeprowadzka. Ruch, zamieszanie. Rodzice Jasia zajmują piękny, stary dom odziedziczony po dziadkach, pełen mebli z początku XX wieku. Ojciec i matka nadzorują wnoszenie dobytku – nowoczesnych sprzętów, urządzeń RTV. Pod nogami wciąż pałęta się ich syn, który podziwia potężny, stojący zegar. Na prośbę dziecka, zegar tafia do jego pokoju.

3. Dzień w nowej szkole nie jest przyjemny, osamotniony Jaś trzyma się z boku. Z ulgą zaszywa się w swym pokoju pełnym „magicznych sprzętów” i porcelanowych figurek. Prosi rodziców o psa, ale matka odmawia. Ojciec jest niespełnionym, sfrustrowanym artystą, który "odstresowuje się" alkoholem i nie tylko. Matka spędza samotnie wieczory przed telewizorem.

4. Równolegle prowadzony jest wątek snów-wizji Jasia. Każda kolejna prowadzi nieco dalej: Najpierw stary zegar wybija dwunastą, potem do chłopca podbiega Niewidzialny Pies. Chłopiec podchodzi do ściany, na której pojawiają się drzwi balkonnowe z pierwszej sceny. Nie może ich jednak otworzyć.

5. Jaś nie ma w szkole przyjaciół. Słabo się uczy i ma problemy z pamięcią, co ukrywa przed rodzicami. Dostaje pałę za wiersz, którego uczył się wiele dni. Fatalnie gra w piłkę – na w-fie nikt nie chce, by grał w jego drużynie. Jest słaby fizycznie. Szybko się męczy, kręci mu się w głowie, dostaje krwotoków z nosa. Podczas wysiłku traci przytomność.

6. Od momentu utraty przytomności jego wizje nabierają przyspieszenia: już może przejść za drzwi balkonowe. W kolejnych snach chłopiec otwiera je i wypuszcza Niewidzialnego Psa, który po tamtej stronie jawi się jako czarny labrador. Jaś bawi się z nim, czasem obserwuje na niebie latającą dziewczynkę. Wreszcie staje na barierce balkonu, odbija się i ulatuje w górę.

7. Druga część rozgrywa się w przychodniach, szpitalach oraz salach zabiegowych i diagnostycznych. Jaś traci teraz przytomność bardzo często, „wskakując” automatycznie w swoje wizje. Rodzice są przerażeni, na tym etapie nie są w stanie dać mu wsparcia, lub jest ono niewielkie. Jaś nie zdradza im swoich doznań, jest wycofany. Wręcz wyczekuje kolejnych „powrotów” TAM. Psycholog, szpitalni klauni, inne chore dzieci – nic nie znajduje do niego autentycznego dojścia. Jedyne, o co prosi, to piesek. Psa jednak nie można trzymać w szpitalu, prośba więc nie jest spełniana.

8. W TAMTYM świecie ma swojego Niewidzialnego Psa i uczy się panować nad lotem. Ma też towarzyszkę zabaw – Dziewczynkę w Niebieskiej Piżamce – z którą lata, ściga się po niebie i bawi (dziewczynka uwielbia jeść chipsy lub inna kruszącą się przekąskę, po okruchach zawsze ją znajduje). Tu nie ma obowiązków, nikt nikogo nie ocenia, nawet nie ma się imion. Lękiem napawają go tylko silne podmuchy wiatru, które unoszą go wysoko, aż w czerń kosmosu.

WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
© Izabela Degórska

"DZIECI NA NIEBIE" 

fragment sceny dialogowej

Izabela Degórska

INT. SYPIALNIA JASIA. CIEPŁA NOC.

Smuga światła ulicznej latarni oświetla pokój. Uchylone okno, powiewa firanka. Chłopiec śpi niespokojnie. BIM-BAM! Stojący zegar wybija północ.

Jaś siada gwałtownie na łóżku i szeroko otwiera oczy. Chwilę nasłuchuje - słychać ZIAJANIE. Cichutko GWIŻDŻE.

TUP-TUP, tupocą łapy. Narasta ZIAJANIE, słychać dźwięk łap upadających na pościel. Kołdra ugina się w jednym miejscu.

Jaś wyciąga dłoń i głaszcze coś w powietrzu. Odsuwa głowę – słychać mlaśnięcie języka – same targają mu się włosy przy uchu.

Jaś odkrywa kołdrę. PLASK, bosa stopa ląduje na drewnianej podłodze. Chłopiec idzie do ściany z zegarem; za nim podąża tupot łap. Kiedy niecierpliwie dotyka ściany, pojawiają się przeszklone tarasowe drzwi, zza których wyziera przekolorowany świat.
 

EXT. LEPSZY ŚWIAT.

Chłopiec wychodzi na taras, za nim wypada czarny labrador materializujący się na granicy drzwi. Barwy są bardzo wyraziste i zamglone. Wkoło soczysta zieleń i kwiaty.

Chłopiec spogląda w górę. Na niebie widać dziewczynkę w niebieskiej piżamce. Jaś staje na betonowej barierce tarasu, odbija się i leci w górę.

Dzieci gonią się po niebie, ścigają, przebijają chmury. Są wilgotne od obłoków. Zmęczone kładą się na jednej z chmur.

JAŚ
Ale fajnie!

Dźwięk tu inaczej brzmi. Chłopiec kładzie dłoń na ustach, dziewczynka się śmieje. Jej śmiech zdaje się płynąć zarówno z jej ust, jak i z off-u. Jaś także chichoce. Śmiech zdaje się materializować w śniegowe płatki.

DZIEWCZYNKA W PIŻAMCE
Patrz, Niewidzialny Pies!

JAŚ
Skąd wiesz, że jest niewidzialny?

Dziewczynka pokazuje palcem w dół. Chłopiec podąża za nim wzrokiem. Niewidzialny Pies siedzi na trawie. Raz jest widoczny, po chwili zaś niknie. Dzieci oblatują drzewo i lądują koło psa. Ten radośnie podskakuje, łasi się.

DZIEWCZYNKA W PIŻAMCE
Taki mięciuchny.

JAŚ
Szkoda, że nie lata z nami.

DZIEWCZYNKA W PIŻAMCE
Nie może. Nie ma TEGO.

Przez postać dziewczynki prześwietla silne światło ukazując w głębi jej głowy, z tyłu czaszki, czerwoną, pulsującą kulkę. Chłopiec dotyka tyłu swojej głowy. Przez twarz przebiega mu kurcz bólu.

Zapada ciemność.
 

INT. SZPITALNA SALA. DZIEŃ.

Jaś otwiera oczy, światło razi go. Zamyka oczy. Jest mokry od potu. Ponownie otwiera oczy. Pochyla się nad nim Mama.

MAMA
Wszystko dobrze, jesteś w szpitalu.

JAŚ
Znowu…?

MAMA
Nie mogłam cię dobudzić.(po chwili) Ale już dobrze. Dobrze.

Chłopiec chwyta się za głowę.

MAMA
Boli?

Chłopiec krzywi się, odwraca do niej plecami, przykrywa głowę poduszką. Jego dłoń zaciska się na prześcieradle. Matka odwraca twarz. W jej oczach widać łzy, które szybko opanowuje.
 

INT. SZPITALNA ŚWIETLICA. DZIEŃ.

Grupka małych pacjentów ogląda na video film o Harrym Potterze (lot na miotle).  Wśród dzieci jest Jaś.

JAŚ
Ale to głupie.

DZIECKO 1
Cicho.

JAŚ
Przecież ta miotła jest bez sensu.

DZIECKO 2
Jak miotła może być bez sensu?

JAŚ
A kij? Musi strasznie gnieść. Wpijać się w tyłek.

DZIECKO 1
Oglądasz, czy gadasz?

Chwilę oglądają bez komentarza.

JAŚ
No nie, tak się wcale nie lata!

DZIECKO 2
Tobie rzeczywiście na mózg padło.

JAŚ
Co powiedziałeś?

DZIECKO 2
Że masz kuku na muniu.

JAŚ
Co takiego?!

DZIECKO 2
A co, głuchy też jesteś?

DZIECKO 1
Cii!!!

JAŚ
Zaraz ci pokażę! Zaraz pokażę!

DZIECKO 1
Przestańcie, bo zawołam siostrę. Siostro! Sioostro!

JAŚ
A oglądajcie sobie sami ten głupi film!

DZIECKO 2
Sam jesteś głupi.

Jaś wychodzi.
 

INT. SZPITALNY KORYTARZ

Chłopiec idzie powoli ciągnąc za sobą stojak z kroplówką. Z nienawiścią patrzy na wenflon. Próbuje wyjąć z żyły igłę, ale boi się. Otwierają się drzwi izolatki. Przez szparę widać przez chwilę nieprzytomne, łyse dziecko pod aparaturą. Z pokoju wychodzi płacząca kobieta. Zamyka drzwi i opiera się o futrynę. Spostrzega Jasia. Wyciera oczy i szybko odchodzi.