CAŁY SCENARIUSZ W PDF wersja skrócona DOSTĘPNY  
CAŁY SCENARIUSZ W PDF wersja musical DOSTĘPNY 
FERMOSTAN

Izabela Degórska



WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
© pod opieką  ADiT
wystawienie sztuki wymaga uzyskania licencji
agencja@adit.art.pl




Występują


KOGUT – kogut z zewnątrz

KURAK – kogut nieśny, przystosowany do życia na fermie kur trójek

KUR – kogut funkcyjny na usługach Kuratorki; pragnie być kurą

KURA 1 – typowa przedstawicielka kurnika; ciekawska i plotkara

KURA 2 – typowa przedstawicielka kurnika; panikara i pesymistka

KOKOSZKA – kura śpiewająca, fanka Meganioski; na usługach Kuratorki

NIOSKA - kura stylistka, artystka o wielkim sercu

MEGANIOSKA - czempionka i celebrytka; protegowana Kuratorki

KURATORKA - dba o kurorządność i animuje życie w kurniku

KURKA - seksowna młoda kura u progu kariery; protegowana Kuratorki

GŁOS LISA (i jego ruda łapa)

GŁOS Z GŁOŚNIKA

GOŁĄB (martwy)

Akcja rozgrywa się w różnych częściach kurzej fermy.
Jest to kurnik klatkowy, w pełni zautomatyzowany, z obszernym
korytarzem wspólnym i świetlikiem.
Kurnik ulega powolnej degradacji.



SCENA 1.

Świta. Ledwie widać kury śpiące w swoich klatkach. Słychać miarowe oddechy.

PIOSENKA lub melorecytacja

Sen nas koi niczym balsam
W nim się zawsze miło dzieje
Ziarno świeże, żerdzie czyste
A od okna nic nie wieje.
Ko-ko', ko-ko', ko-ko', ko-ko'
Kurek śpi słodko tu tysiąc sto!

Wtem do środka wpada młody KOGUT. Wpycha się przez poluzowaną deskę, która może go tylko wpuścić. Słychać drapanie. W otworze miga ruda łapa, maca na oślep.

GŁOS LISA                No chodź, chodź do tatusia.

KOGUT                      Wypad!

GŁOS LISA                Brzydki kogucik, tak nieładnie mówi do starszych. I głodnych.

Słuchać w oddali SZCZEKANIE.

GŁOS LISA                Zajrzę tu jeszcze. W ogóle będę niedaleko. Tak tu miło pachnie. Syto.

Ruda łapa niknie w otworze. Kogut rozgląda się w półmroku.

KOGUT Co to jest? Więzienie dla kur?

Potyka się o coś. To śpiący na betonie KURAK – tłustawy i nieco oskubany.

KURAK                      Przepraszam, przepraszam. Naprawdę nie chciałem tu leżeć i tak bezczelnie przeszkadzać. Ja… ja… przepraszam, ale z kim mam przyjemność?

KOGUT                      Ci!

KURAK                      Bo my chyba… chyba nigdy… A ja tu wszystkich znam. Chyba.

KOGUT                      Zamknij dziób! (nasłuchuje)

Wciąż słychać ujadanie. Dobiega niknące „DO BUDY!”. Szczekanie cichnie.

KURAK                      Tak jest. Zamykam. O, proszę, zgodnie z życzeniem, trzymam dziób na kłódkę. Może jest nieco rozchylony, ale z pewnością nie otwarty. Przepraszam, że powtórzę, ale czy my się znamy?

KOGUT                      Nie sądzę. Kogut jestem. Wołają na mnie „cip-cip!”, ale to chyba nie imię.

KURAK                      No nie. Ja też się w ogóle nie nazywam, jak większość. Po prostu taki ze mnie swojski kurak. Rosołowy.

KOGUT                      Gdzie jesteśmy?

KURAK                      Taki wyrośnięty a niezorientowany. Zbuczek?

KOGUT                      Skąd! Moje jajo było w porządku.

KURAK                      I tak późno kolega dotarł tu z wylęgarni? Dziwne. To raptem na końcu kurnika.

KOGUT                      Nie, nie. Ja z wolnego wybiegu. Z zewnątrz.

Kurak oburzony zasłania dziób skrzydłem.

KURAK                      Są tematy, na które nie żartujemy. Jak mówi Wielki Kurak: nie ma żadnego TAM. Świat jest tylko TU.

Zapalają się światła. Kurnik się budzi. Pomieszczenie jest wypełnione klatkami z kurami.

KOGUT                      O kurra! Ale was jest!

KURAK                      Nas, moje serce, nas. Witaj na Fermie Kur Trójek!

Kury synchronicznie wykonują poranną toaletę, piją wodę, jedzą ziarno, które pod dziób podaje im automat.

PIOSENKA PORANNA

Otwórz oczy, wciągnij brzuch!

Kto się niesie ten jest zuch!

Raz-dwa! Raz-dwa! Raz-dwa! Raz-dwa!

    Woda świeża to ją pij!

    Kuper zepnij, ziarno żryj!

Raz-dwa! Raz-dwa! Raz-dwa! Raz-dwa!
Kurza siła, kurza moc!
Chwalmy kurnikowy los!
Raz-dwa! Raz-dwa! Raz-dwa! Raz-dwa!

Każdy pragnie naszych jaj!
            Niechaj żyje Fermostan!

    Raz-dwa! Raz-dwa! Raz-dwa! Raz-dwa!

Koguty piją wodę, dziobią ziarno.

KOGUT                      Nieźle tu. Wypas.

KURAK                      Ba! W naszym kurniku kwitnie ptasi dobrobyt, krystalizuje się cudowna idea konsumpcyjnego stylu życia.

KURY                         Wiwat Fermostan! Wiwat!

KURAK                      Panuje tu równość i siostrzeństwo. Nie musimy o nic walczyć, o nic się starać, zabiegać. To system dba o to, by jak najlepiej wykorzystać potencjał jedno…

Słychać z głośnika sygnał dźwiękowy a po nim komendę:

GŁOS                          ZNIEŚ JAJKO! ZNIEŚ JAJKO! ZNIEŚ JAJKO!

Wszystkie kury nadymają się w swoich klatkach i znoszą jajka. To samo robi Kurak.

KURAK                      …potencjał jednostki. Tworzymy kurzą elitę, crème de la crème pod względem genów, zdrowia i intelektu. Jesteśmy starannie wyselekcjonowane ze względu na wysoką nieśność. Po prostu rasa idealna – leghorn.

KOGUT                      Chwila! To ty… się niesiesz?

KURAK                      Niestety tylko dwieście jaj rocznie.

KOGUT                      Ale ty jesteś kogutem! To fizjologicznie… niemożliwe!

KURAK                      Iii! Kwestia karmy!

Kurak gdacze jak reszta kur, obwieszczając zniesienie jaja.

KOGUT                      Nie czujesz samczego dyskomfortu?

KURAK                      Czy widzisz tu jeszcze jakiegoś koguta?

KOGUT                      Pff… Nie.

KURAK                      No właśnie! Bo ferma jest miejscem dla kur. Nas mielą żywcem a mączkę dosypują do żarcia.

Kogut osuwa się na ziemię.

KOGUT                      Ja pier…/

KURAK                      /No właśnie nie. Dlatego, jeśli jakimś cudem zmyliłeś seksterkę.…

KOGUT                      Seks…

KURAK                      Seksterkę. Tę, co dmucha w kuper.

Kurak z dumą przeciera skrzydłem jajko. Jest nieduże i krzywe.

KURAK                      …I udało ci się zostać na fermie, po prostu musisz być przydatny. Czyli?

KOGUT                      Kryć kurki ile wlezie?

KURAK                      NIE! Musisz się nieść. No, rusz kuper! Oprowadzę cię po okolicy, tylko odniosę jajko.

SCENA 2.

Obaj ruszają przed siebie, mijają klatki pełne niosek i ich jaj – wymiarowych i kształtnych.

KURAK                      Układ kurnika jest prosty: klatki z kurami od góry do dołu, a po środku kurytarz dla kur spacerujących. Jak widzisz obiekt jest klimatyzowany, zautomatyzowany i podzielony na sekcje. Idziemy kurzą aleją wykończoną specjalnym rodzajem betonu, który…

KOGUT                      Nie da się grzebać pazurami.

KURAK                      A po co ktoś miałby grzebać?

KOGUT                      To przecież instynktowne.

KURAK                      Chyba u dzikich. Przestań drapać!

KOGUT                      Sorki.

KURAK                      I nie wypinaj klaty. I nie strosz tego na głowie.

KOGUT                      Grzebienia?

KURAK                      Wyglądasz bardzo niekurzo.

Mijają ich trzy kurki. Zalotnie oglądają się za Kogutem.

KOGUT                      Widziałeś? Ale kuperki!

Podjarany Kogut dość wulgarnie prezentuje samcze wdzięki. Kurki chichocą i zmykają.

KURAK                      Źle, źle, źle! Chyba że marzysz o rozdrabniarce.

KOGUT                      Aj! Ty to umiesz dać po ptaku.

Kogut zapada się w sobie, grzebień mu opada. Dochodzą do wyjątkowo zaniedbanej klatki na uboczu. Wokół leży rozsypane ziarno.

KURAK                      To moja klatka. Poczekaj na zewnątrz.

KOGUT                      (o ziarnie) Mogę?

KURAK                      A dziubaj. Co innego nam tutaj zostało?

W klatce Kuraka pindrzy się Kur, chudy kogut, kryjący strojem i makijażem męskie walory.

KURAK                      Cześć, słonko.

KUR                            Znowu spałeś na kurytarzu. I tak, pamiętam, że uciekłeś w trakcie depilacji. Krótko mówiąc… Foch!

KURAK                      Mam jajko.

KUR                            Serio? Pokaż, pokaż!

KURAK                      Uważaj, bo się stłucze!

Zapada niezręczna cisza.

KURAK                      Wiem, krzywe, ale jest.

KUR                            Jeśli będziemy znosić takie jajka, nigdy nie dostaniemy lepszej klatki.

KURAK                      Staram się. Doceń to.

KUR                            Doceniam. Ale to nie ja ostatecznie podejmuję życiowe decyzje.

KURAK                      Niełatwo jest być kurą z naszym zestawem genów.

Kur zauważa Koguta za wejściem do klatki.

KUR                            Nie wierzę! To kogut?

KURAK                      Jest jeszcze bardzo młody. Niezorientowany.

KUR                            No ale proś go, proś!

KURAK                      Nie jest jeszcze gotowy na nasze… standardy.

KUR                            Ups! Jakby co, to mnie tu nie ma.

KURAK                      Nie, zostań. Pójdę go gdzieś ogarnąć. Na razie, słonko.

Kurak wychodzi z klatki. Siedzący na korytarzu Kogut jest podejrzanie osowiały.

KURAK                      Co z tobą?

KOGUT                      Nie wiem, ale… dziwnie mi. (dostaje czkawki) Hep!

Kurak wącha ziarno.

KURAK                      Zżarłeś sfermentowane ziarno.

KOGUT                      Hep! Hep!

KURAK                      Otrząśnij się. I włóż to na głowę. (podaje mu chustkę)

KOGUT                      A po co?

KURAK                      Trzeba przykryć grzebień i te fąfle pod brodą.

KOGUT                      Ale… Hep! To ładne fąfle. Kurom się podobają.

KURAK                      Nie mają się podobać. Masz wyglądać jak nioska, zapomniałeś?

KOGUT                      No tak… (zawiązuje chustkę)

KURAK                      I… podkul ogon.

KOGUT                      Co? Nie będę chodził z podkulonym ogonem!

KURAK                      Twój wybór. Rozdrabniarka czeka.

KOGUT                      Wyglądam jak kretyn. Hep!

KURAK                      Ale możemy pójść w bardziej zakurzone miejsce. No, dziób do góry. Zobaczysz piękne rzeczy i poznasz fajne kury.

Przechodzą zaaferowane tłuste kury.

KURA 1                      Ziarno, ziarno, ziarno!

KURA 2                      Ko-ko-ko-niecznie!

KURA 1                      Ziarno, ziarno, ziarno!

KURA 2                      Ko-ko-ko-niecznie!

KURAK                      (do Koguta) Nie takie.

SCENA 3.

Koguty dochodzą do strefy o wyższym standardzie. Mieszkające tam kury są spasione i zadbane, a na podeście widać wyeksponowane jajka – duże, kształtne i liczne.

KURAK                      Hej, maleńka!

Z klatki wychodzi Nioska, dość przeciętna, ale ustrojona z fantazją. Para wylewnie się wita.

NIOSKA                     No hej! A kto tam z tobą przydreptał?

KURAK                      Ja właśnie w tej sprawie.

NIOSKA                     Jakaś dziwna ta kurka.

KURAK                      To świeżak. Pomyślałem, że mogłabyś go… ją… trochę podrasować.

NIOSKA                     Ba! Zwłaszcza, że po kurniku chodzą ploty, że gdzieś tu śmiga prawdziwy ko… ko… ko…

Nioska zdejmuje Kogutowi chustkę. I szybko mu ją zarzuca na głowę.

KOGUT                      Miło mi poznać taką szałową kurkę!

NIOSKA                     Ożesz w kuper! Chwila, moment! Nie ruszajcie się stąd!

Nioska wybiega do swojej klatki gdacząc z przejęcia.

KOGUT                      A ją gdzie poniosło?

KURAK                      Cierpliwości, można jej zaufać. To najlepsza stylistka w kurniku.

Rozsiadają się w oczekiwaniu na powrót Nioski. Czas leci, znudzony Kogut się rozgląda.

KOGUT                      Czy mi się zdaje, czy tu jest jakby bardziej komfortowo?

KURAK                      W kurniku mamy system motywujący. Im bardziej nioska przyczynia się do dobrobytu stada, tym bardziej jest doceniana. Lepszym ziarnem, lepszą klatką, lepszą grzędą. To chyba okej?

KOGUT                      Twoja klatka jest obsrana.

KURAK                      Pff. Od razu obsrana. Niewyczyszczona. To przecież naturalne, że kury nad nami… no wiesz.

KOGUT                      Srają?

KURAK                      Jak to ptaki. Poza tym jest cudownie.

KOGUT                      No widzę. Tylko niektórym kurom jest jakby cudowniej.

KURAK                      To nie tak. Musisz zrozumieć, że my, kury trójki, wszystkie jesteśmy szczęśliwe. Mamy swoje klatki, mamy swoje grzędy, mamy swoje ziarno.

KURY                         Wiwat Fermostan! Wiwat!

KURAK                      A przede wszystkim – mamy idealne życie. I dlatego nie narzekamy.

KOGUT                      Ja bym się z deka wkurzył.

KURAK                      Ale po co? W kurniku zawsze jakieś klatki stoją wyżej a inne niżej. Po prostu nie da się ich inaczej ustawić.

Wraca podekscytowana Nioska z naręczem pomocy do transformacji Koguta.

NIOSKA                     No, jestem! Czy mój ptaszek gotowy na totalną zmianę?

KOGUT                      Ja… eee…

NIOSKA                     I świetnie!

Nioska wpycha go za parawan. Widać tylko kuper Nioski, która wyczynia tam dziwne rzeczy.

KOGUT                      Aj! Nie! Nie! Tylko nie ogon! Ałłłaaaa!

NIOSKA                     No, wychodź!

Zza parawanu pojawia się dziwna postać nieco wyskubana, ale do niczego nie podobna.

NIOSKA                     (do Kuraka) Co myślisz?

Kurak milczy zszokowany.

NIOSKA                     Masz rację. Tu trzeba innego podejścia…

Nioska wpycha Koguta za parawan i ponawia swoje zabiegi.

NIOSKA                     Okej… A co powiesz na to?

Zza parawanu wysuwa się niechętnie Kogut po kolejnej stylizacji.

NIOSKA                     Moją inspiracją jest kurka pracująca. Taka, hm, korponioska.

Okręca Koguta, usuwa mu pewne elementy stylizacji, przeczesuje… I oto powoli wyłania się na oczach widzów Kogut Nie Do Poznania.

NIOSKA                     Powinien mieć coś na głowie. Albo ukryć to pod piórami. Taki… ko-ko-kok. Do tego dodatki…

Kogut wygląda jak elegancka kura.

KURAK                      Tak, tak, tak!

Nioska przygląda się stylizacji z dumą.

NIOSKA                     Jest idealnie. Jest tak idealnie, że sama go przetestuję.

KURAK                      Słucham?

NIOSKA                     Tę stylizację! Pójdę z nim… nią… do sekcji rozrywkowej. Pokręci się tu i tam… otrze o wielki świat. A ty sobie odpoczniesz. No! Cmok! Godzinka, nie więcej.

KURAK                      Ale… ale…

NIOSKA                     Ale jestem podekscytowana! Kurczaczku, idziesz ze mną!

SCENA 4.

Nioska oprowadza Koguta, z dumą prezentując różne sekcje kurnika.

NIOSKA                     Pięknie tu, czyż nie? Tak czysto, schludnie. Wszystko jest genialnie przemyślane! Osobno kurki, które pracują na masę, osobno te na jaja… Czy czujesz tę boską mądrość? Takie rzeczy nie mogą być przypadkowe, po prostu czuwa nad nami Wielki Kurak!

KOGUT                      A co jest tam, na uboczu?

NIOSKA                     Sekcja kur liliputek. Dzikie toto. I bitne.

KOGUT                      To te z przyciętymi dziobami?

NIOSKA                     O-o-o! Tylko bez niepotrzebnych skojarzeń. Czubatki mają po prostu inne zwyczaje. A inne zwyczaje trzeba szanować.

KOGUT                      Mnie się wydaje, że przycinają im dzioby, żeby się nie zatłukły.

NIOSKA                     To, że nie rozumiesz innych kur, nie znaczy że… Nieważne. Po prostu jesteś jeszcze taki młody.

Z naprzeciwka nadchodzą zaaferowane Kury.

KURA 1                      Jak tam ziarno? Dobre ziarno?

KURA 2                      Dobre ziarno, dobre ziarno.

KURA 1                      Ziarno, ziarno, ziarno!

KURA 2                      Ko-ko-ko-niecznie!

Wtem Kura 1 zatrzymuje się na widok Nioski i jej towarzysza.

KURA 1                      A to kto?

NIOSKA                     A… nowa kurka. Urocza, prawda? I pomyśleć, że niedawno była w wylęgarni!

KURA 1                      Spora.

NIOSKA                     Je dużo ziarna.

KURA 1                      Jak tam ziarno? Dobre ziarno?

KOGUT                      Eee…

KURA 2                      Dobre ziarno, dobre ziarno?

KOGUT                      Pff… jakby trochę sfermen…

NIOSKA                     DOBRE ZIARNO! DOBRE ZIARNO!

Nioska nadeptuje Kogutowi na stopę.

KOGUT                      Tak, tak, dobre. Po prostu kuper urywa.

NIOSKA                     Jak koleżanki widzą, kurka dopiero się uczy. Jeszcze jest taka nieobyta. Musi nad sobą popracować.

KURA 2                      Ko-ko-ko-niecznie!

KURA 1                      I jak ci się tu podoba? Co sądzisz o naszym kurniku?

KOGUT                      A co powi… powinnam?

KURA 1                      (zadowolona) To proste: że kwitnie tu równość i ptasi dobrobyt.

KURA 2                      I jakie to cudowne, że mamy swoje klatki, mamy swoje grzędy i mamy swoje ziarno.

KURY                         Wiwat Fermostan! Wiwat!

KOGUT                      Chyba już obiło mi się to o uszy.

KURA 1                      I doskonale. Ważne rzeczy trzeba powtarzać, by zapadły głęboko w serce.

KURA 2                      Ale wtopa! Trzeba ko-koniecznie dodać, że wszystkie trójki są szczęśliwe.

KURA 1                      Tak, tak. Szczęśliwe!

KURY                         Tak, tak, tak! Gdak, gdak, gdak!

KOGUT                      Czy tego chcą, czy nie.

Kury milkną, zaskoczone. Nioska przerażona odciąga Koguta od kur. Bardzo szybko odchodząc za róg, woła:

NIOSKA                     No, nie będziemy zatrzymywać pań. Nam też się spieszy!

Kury zerkają za nimi nieufnie.

KURA 1                      Kurza mać, o co jej chodziło?

KURA 2                      Sama chciałabym wiedzieć.

Kury milczą chwilę.

KURA 1                      Spora ta kurka. Taka jakaś… dziwna.

KURA 2                      Niepokojąco dziwna.

KURA 1                      Może to kwestia piór?

KURA 2                      Ech, pióra! Mnie się tak brzydko puszą na piersi.

KURA 1                      To od ziarna.

KURA 2                      Ziarno, ziarno, ziarno!

KURA 1                      Ale dobre ziarno?

KURA 2                      Dobre ziarno! Dobre ziarno!

KURA 1                      Ko-ko-ko-niecznie!

Nioska daje fangę Kogutowi w kark.

NIOSKA                     Oszalałeś? Wyrywać się z krytyką w towarzystwie?

KOGUT                      Tak tylko bąknąłem.

NIOSKA                     Kretyn! I do tego niewdzięcznik! Czy wiesz ile kogutków marzyło by się tu dostać?

KOGUT                      Ile?

NIOSKA                     Wszystkie! Wszystkie, które trafiły do rozdrabniarki! Zamiast czcić Fermostan jesteś zaskakująco uprzedzony. Nie rozumiem skąd w tobie ten brak entuzjazmu? Nie podoba ci się nasz świat?

KOGUT                      Kurnik.

NIOSKA                     A co mi wyjeżdżasz z kurnikiem? Przecież to jedno i to samo!

KOGUT                      No przestań. Widzisz tę deskę? Tam, za nią, jest prawdziwy świat! Z kogutami, trawą i niebem!

NIOSKA                     Świat jest tu. Tam jest przestrzeń bezklatkowa. Dzicz. Zimno. Brak ziarna. Brak… wszystkiego! Zdychawica! Po prostu jest się w kurzej…

KOGUT                      Tam jest wolność!

Cisza.

NIOSKA                     Mój drogi, powiem to tylko raz. Waż słowa. I przestań fantazjować.

KOGUT                      No kur zapiał! Przecież to naga prawda!

Nioska robi ćwiczenia oddechowe.

NIOSKA                     Spokój, zachować spokój. Jestem szczęśliwa. Jestem nioską spełnioną. Moje stylizacje budzą podziw. Potrafię łączyć pasję z produkcją kształtnych i wartościowych jaj… (ukradkiem coś łyka)

KOGUT                      Mówisz do siebie?

Nioska zamyka oczy, staje na jednej nodze, składa skrzydła nad głową i mruczy:

NIOSKA                     JAJJJJ… JAJJJ… JAJJJ.

Nioska otwiera oczy i wraca do opcji „szczęśliwa nioska”.

NIOSKA                     Ależ jestem podekscytowana! Chodźmy! Musisz koniecznie to zobaczyć!



Koniec fragmentu (wersja skrócona o piosenki)
-------------------------------------------------------------------------------

całość dostępna także w 
zarówno w wersji muzycznej jak i dramatycznej


POWRÓT DO
STRONY DRAMATY